W pierwszy tydzień marca w moich planach startowych był występ w turnieju europejskim w Milovicach do lat 16. Niestety w weekend poprzedzającym weryfikacje dopadła mi choroba i zamiast ogrywać się na sparingach leżałam w łóżku. Pomimo przeciwności zdecydowałam z trenerem wystartować w turnieju. Ze względu na uniemożliwio
ne przygotowania nie miałam wobec siebie większych oczekiwań. W pierwszej rundzie trafiłam na solidną Czeszkę Sebastovą. Zagrałam w miarę dobry mecz i po dwóch pierwszych setach wynik brzmiał 3:6 6:3 jednak na trzeciego seta nie starczyło mi siły i przegrałam go do zera :O. Wystartowałam również w deblu razem z moją koleżanką Mają Chwalińską. Zostałyśmy rozstawione z numerem 3 i zaczęłyśmy zmagania od drugiej rundy, tam trafiłyśmy na reprezentantki Czech w Winter Cupach do lat 12 czyli drużynowych mistrzostwach Europy. Przystąpiłyśmy do meczu skoncentrowane i wygrałyśmy 6:1 6:0, w drugiej rundzie czekały na nas kolejne Czeszki w tym moja singlowa przeciwniczka – pogromczynie turniejowej 1. Pomimo prowadzenia w pierwszym secie 5:3 nie wykorzystałyśmy kilku okazji i przegrałyśmy seta. Jednak w przerwie setowej wyciągnęłyśmy wnioski i następne partie padły naszym łupem 6:3 10:6. W finale trafiłyśmy na dobrze zgrane Włoszki i niestety zagrałyśmy zbyt słaby mecz, aby wygrać cały turniej – uległyśmy 5:7 2:6. Moje oczekiwania wobec siebie szczególnie w grze singlowej były wyższe, ale ponieważ choroba przeszkodziła odpowiedni przepracować okres przygotowawczy wyjazd mogę zaliczyć do udanych